OSTRY SZCZYT

Ostatni dzień września zaoferował piękną, słoneczną pogodę. W Dolinie Staroleśnej niesamowita cisza, niemal puste góry. Na podejściu, wśród piargów duże kawałki śniegu. To białe paskudztwo jest tak zamarznięte, że ledwo widać ślady po naszych butach. W takich warunkach powtórzyliśmy drogę Stanisława Motyki, Jana Sawickiego i Stefana Zamkovsky'ego z 27.08.1934 roku.
Topo drogi. Droga niby czwórkowa, prowadzi wybitnym filarem (fot.). Z wierzchołka, który jest jednym z najtrudniej dostępnych szczytów w Tatrach zjechaliśmy przez tzw. Trawniki w okolicach drogi Haberleina.
Uczestnicy - Asia Stępińska i Paweł Orawiec
Fot. P. Orwiec