Triglav
06-07.06.2018 weszliśmy na Triglav 2864m, najwyższy szczyt w Alpach Julijskich. Niestety ze względów ograniczeń czasowych nie była to droga wspinaczkowa, ale za to od strony najtrudniejszej i najpiękniejszej czyli od północy, z Doliny Vrata. Zresztą tzw. Tomińskowa pot, która na załączonym planie oznaczona jest jako ferrata, jest trasą wymagającą i w pewnych okolicznościach, np. załamania pogody, także niebezpieczną. Samo przewyższenie 1500m już budzi respekt. Poza tym zalegający śnieg w żlebach i spadające kamienie na bardzo kruchych ściankach dostarczają dodatkowych wrażeń. Myślę, że warto mieć kask na głowie, zwłaszcza w sezonie kiedy jest ruch na szlaku. My nie spotkaliśmy turystów, widzieliśmy za to kilka koziorożców i salamandrę. W dolnej części trasy przepiękna przyroda w pełni wiosennego rozkwitu, a na górze lodowiec i krajobraz zimowy. Dla każdego coś miłego:) Polecamy, warto zobaczyć.
Leszek wraz z przyjaciółmi