Kończymy skitury :(
27.04.2015 Tego dnia miało być wysokogórsko. Niestety pogoda dała wyraźnie do zrozumienia, że tym razem będzie o to trudno. Ponieważ w lodowatym wietrze, temp. ledwo powyżej zera i niewiele lepszej widoczności decyzje podejmuje się łatwo więc dosyć szybciutko zmieniliśmy plany. Za to pochodziliśmy trochę po Dolinie Mięguszowieckiej. Tego dnia zaglądnęliśmy do Kotlinki pod Wagą, do Szataniej Dolinki i nad Hińczowy Staw.
Marcin Kowalczyk i Paweł Orawiec
















